>>12780726Nigdy nie będziesz prawdziwą kobietą. Nie masz łona, nie masz jajników, nie masz komórek jajowych. Jesteś homoseksualistą, którego narkotyki i operacje zostały przekręcone w prymitywną kpinę z doskonałości natury.
Cała „walidacja”, jaką otrzymujesz, jest dwulicowa i niepełnowartościowa. Za twoimi plecami ludzie kpią z ciebie. Twoi rodzice są zniesmaczeni i zawstydzeni tobą, twoi „przyjaciele” śmieją się z twojego upiornego wyglądu za zamkniętymi drzwiami.
Mężczyźni są przez ciebie całkowicie odrzuceni. Tysiące lat ewolucji pozwoliły ludziom wykrywać oszustów z niesamowitą skutecznością. Nawet transseksualiści, które „przechodzą”, wyglądają niesamowicie i nienaturalnie dla mężczyzny. Twoja struktura kości jest martwą gratką. A nawet jeśli uda ci się zabrać ze sobą do domu pijanego faceta, obróci ogon i ucieknie, gdy tylko poczuje zapach twojej chorej, zainfekowanej rany topora.
Nigdy nie będziesz szczęśliwy. Każdego ranka wykręcasz fałszywy uśmiech i wmawiasz sobie, że wszystko będzie dobrze, ale głęboko w środku czujesz, jak depresja wkrada się jak chwast, gotowa zmiażdżyć cię pod nieznośnym ciężarem.
W końcu będzie to zbyt trudne do zniesienia - kupisz linę, zawiążesz pętlę, założysz ją na szyję i zanurzysz się w zimnej otchłani. Twoi rodzice znajdą cię ze złamanym sercem, ale z ulgą, że nie muszą już dłużej żyć z nieznośnym wstydem i rozczarowaniem. Pochowają cię z nagrobkiem oznaczonym twoim imieniem i nazwiskiem, a każdy przechodzień do końca wieczności będzie wiedział, że pochowano tam człowieka. Twoje ciało rozpadnie się i wróci w proch, a wszystko, co pozostanie z twojego dziedzictwa, to szkielet, który jest niewątpliwie męski.
To jest twój los. To właśnie wybrałeś. Nie ma powrotu.